Intencją moją - bardzo ambitną - aczkolwiek prawdopodobnie nieosiągalną - jest przybliżyć
w tym krótkim referacie, w sposób zrozumiały, znaczenie pojęcia - dekonstrukcja, posiłkując się
tekstem Anne D'Alleva Metody i teorie historii sztuki.
Autorka Metod i teorii historii sztuki we wstępie pisze:
Nie jest to encyklopedia, ani książka w pełni wyczerpująca poruszane tu problemy. Nie wiem,
jak mogłabym spełniać te warunki, nie tracąc jednocześnie podręcznikowego charakteru,
użytecznego źródła wiedzy-chciałabym bowiem, aby była rodzajem znajdującej się zawsze
pod ręką, obok komputera, zaczytanej książki 1
i dalej:
Czytelnikami mojej książki, jak sobie wyobrażam, będą przede wszystkim studenci historii
sztuki. Studenci poważenie zainteresowani praktycznym stosowaniem wiedzy historyczno-
-artystycznej, nawet jeśli nie mają jeszcze doświadczenia..2
i dalej:
Starałam się, żeby tekst był jasny i przystępny, choć, aby oddać złożoność omawianych tu idei,
język - z konieczności - jest bardziej specjalistyczny..3
Na początku rozdziału poświęconego dekonstrukcji Anne D'Alleva usiłuje wyjaśnić istotę
samego pojęcia i jego genezę wywodzącą się z założeń filozofii Jacques’a Derridy.
Nie wiem na ile ten fragment książki jest zrozumiały dla innych czytelników, nie posiadających
odpowiedniego przygotowania teoretycznego w zakresie metodologii filozofii i semiotyki,
dla mnie może w 20%.
Niemniej skoro jest moim zadaniem napisać na ten temat - spróbuję mu sprostać.
Derrida pojęcie dekonstrukcja wywiódł od Heideggera, który użył go w jedenej ze swoich prac
w znaczeniu: demontaż wyobrażeń, które weszły w nawyk i stały się puste” – i tak należy
z grubsza rozumieć Derridowski termin dekonstrukcja - jako demontaż, rozbiórka,
rozwarstwienie, ale w celu stworzenia nowych jakości – nie w celu unicestwienia
czy zniszczenia.
Derrida koncentrował się na języku, badał zależność, relacje między wypowiadanymi słowami
a ich znakami czyli reprezentacją i późniejszą interpretacją powyższego. Doszedł do wniosku
- że język przekazuje zarówno znaczenie słów jak i brak tego znaczenia - czyli to co nie jest
powiedziane i to - według filozofa jest tak samo ważnym przekazem - jak to co jest
wypowiedziane.
Dla zobrazowania tej karkołomnej konstrukcji słownej z poprzedniego zdania – proszę sobie
wyobrazić rozmowę naszej grupy o Świątyni Sybilli Czartoryskiej – akurat aktualny temat.
1. mówimy Świątynia Sybilli
2. nie mówimy Świątynia Sybilli w otaczającym ją parku, w Puławach, Izabeli Czartoryskiej itd.
chociaż to właśnie tę konkretną świątynię mamy na myśli i taką ją w wyobraźni widzimy
3. pomimo, że nie dopowiadamy, iż jest ona usytuowana w otaczającym ją parku, itd.
to niedopowiedzenie jest równie istotne, jak słowa wypowiedziane – dzięki temu wiemy o jaką
budowlę chodzi, pomimo, że nie padło poza nazwą żadne słowo
4. ta sama świątynia bez tego otaczającego parku, bez określonego kontekstu, ale przede
wszystkim bez znajomych nam kodów byłaby już jakąś inną świątynią
5. jeżeli powiemy we Włoszech: Świątynia Sybilli, to mimo że będziemy mieć na myśli dalej
naszą puławską świątynię - Włochowi skojarzy się ta nazwa z zupełnie innym obiektem
6. brnąc dalej - nie powiemy, że: między kolumnami tejże świątyni jest pustka - chociaż to jest
faktem, jak to, że ta pusta przestrzeń jest tak samo ważna jak kolumny, bez nich
nie można byłoby mówić o istnieniu kolumn w tym przypadku.
Innym przykładem może być obiekt architektoniczny zaprojektowany w taki sposób,
że zamierzone puste przestrzenie są takim samym elementem kompozycji architektonicznej
jak np.płaszczyzny ścian.
Czyli - zawsze istnieje jeszcze jakieś drugie znaczenie – ukryte - w sensie nie wypowiedziane.
Inaczej - to czego nie wypowiadamy - pełni nie mniejszą funkcję od tego co mówimy,
lub to czego nie ma, np.: pusta przestrzeń - jest równie ważne.
Tradycyjnie zakłada się, że język może wyrażać idee i ich nie zmienia, a pisanie jest wtórne
wobec mowy i to autor tekstu nadaje mu znaczenie.
Drrida podważył to twierdzenie.
Tekst w ujęciu Derridowskiej dekonstrukcji nie jest jakąś strukturą statyczną, ale ulega różnym
modyfikacjom i przemieszczaniu sensów – jest dynamiczny.
Tekst jest polem wpływów innych tekstów, które ciągle go przenikają, często w sposób
nieświadomy, wykraczający poza intencje autora. Derrida nazywa ten proces – różnią.
To z kolei uniemożliwa ustalenie jednoznacznej wymowy badanego dzieła czy sensu wypowiedzi.
Język wg filozofa jest systemową całością, ale niejednolitą: w jego wnętrzu dokonują się ciągłe
modyfikacje. Można to tak wytłumaczyć: istnieje medium, czyli treść jako szereg luźnych
elementów. Wybieramy z nich niektóre i wiążemy w trwałe formy np.: linie i kolory jako luźne
elementy, malarz wiąże w trwałą formę obrazu; słowa i reguły ich łączenia, literat wiąże
np. w powieść. To forma jest przyczyną zmian – za każdym razem możemy nadać dziełu inną
formę.
Dekonstrukcja w ujęciu Derridy polega na:
- wnikliwej, analitycznej lekturze tekstów i dokonaniu ich "rozbiórki" na części pierwsze,
- dzięki czemu można ujawnić zawarte w nim niekonsekwencje czy nieścisłości
- analizy tego typu dokonuje się w celu wskazania tych miejsc, które burzą pozorną spójność
całości, ponieważ ukazują ukryte nierozstrzygalne sprzeczności
- są to miejsca dla dekonstrukcji wyjątkowo ważne ponieważ stanowią podstawę
do poszukiwania nowych rozwiązań i interpretacji
Derrida sformułował również teorię par opozycyjnych.
Filozof wskazuje na te pary pojęć, które są utrwalone w świadomości społeczeństw:
europejskiego i północnoamerykańskiego i przyjmowane jak coś niezmiennego,
niepodważalnego, istniejącego od zawsze, jakby nie były wytworem cywilizacji np. Bóg/człowiek,
filozofia/architektura. Przyjmuje się je za oczywistość i to według Derridy ogranicza myślenie.
Dekonstrukcja ma posłużyć rozbiciu tych skostniałych przekonań.
Analizy tekstów przeprowadzone przez Derridę miały ogromny wpływ na badaczy i teoretyków
różnych obszarów kultury spoza literatury.
W przypadku obiektu sztuki dekonstrukcja ma nam pomóc odnaleźć ukryte,
często niejednoznaczne treści.
Analizując dzieło sztuki powinniśmy zadać sobie szereg pytań, niekiedy pozornie nie mających
wiele wspólnego z samym dziełem, ale które pomogą nam zdefiniować to dzieło.
W przypadku posągu Henryka Lubomirskiego Canovy mogłabym dociekać:
1. kim był Henryk Lubomirski i czy to ma znaczenie i jakie?
2. kto był fundatorem i czy to ma znaczenie?
3. kim był autor rzeźby i czy to ma znaczenie?
4. dlaczego Henryk Lubomirski został przedstawiony jako Amor i czy to ma znaczenie?
5. dlaczego w ogóle wyrzeźbiono posąg dziecka i czy to ma znaczenie?
6. dlaczego rzeźba jest w marmurze i czy to ma znaczenie?
7. wyobrażenie chłopca jest: ładne/brzydkie? i czy to ma znaczenie? dla kogo?
8. jakie emocje w nas wyzwala pozytywne/negatywne?
9. czy Canova sam wyrzeźbił cały posąg, czy wykonał tylko bozzetto?
10. czy to jest wybitna/mierna praca Canovy?
11. jakie znaczenie mają odpowiedzi na powyższe pytania dla nas - dzisiaj zadających je?
12. jakie znaczenie miałyby odpowiedzi na te pytania dla Włocha?
13. jakie pytania zadałby w przypadku tej rzeźby Włoch?
I tak można dalej i dalej…
Reasumując, dekonstrukcja w przypadku historyka sztuki ma ułatwić, a niekiedy umożliwić
analizę dzieła sztuki we wszelkich możliwych aspektach, szczególnie: formalnym,
ikonograficznym i ikonologicznym.
Starałam się wyrażać jasno i zrozumiale, jeżeli nie udało mi się, to widocznie sama
tego nie pojmuję.
1 Anne D’Alleva, Metody i teorie historii sztuki, Kraków 2012,s.1
2 Tamże, s.1
3 Tamże, s.5
w tym krótkim referacie, w sposób zrozumiały, znaczenie pojęcia - dekonstrukcja, posiłkując się
tekstem Anne D'Alleva Metody i teorie historii sztuki.
Autorka Metod i teorii historii sztuki we wstępie pisze:
Nie jest to encyklopedia, ani książka w pełni wyczerpująca poruszane tu problemy. Nie wiem,
jak mogłabym spełniać te warunki, nie tracąc jednocześnie podręcznikowego charakteru,
użytecznego źródła wiedzy-chciałabym bowiem, aby była rodzajem znajdującej się zawsze
pod ręką, obok komputera, zaczytanej książki 1
i dalej:
Czytelnikami mojej książki, jak sobie wyobrażam, będą przede wszystkim studenci historii
sztuki. Studenci poważenie zainteresowani praktycznym stosowaniem wiedzy historyczno-
-artystycznej, nawet jeśli nie mają jeszcze doświadczenia..2
i dalej:
Starałam się, żeby tekst był jasny i przystępny, choć, aby oddać złożoność omawianych tu idei,
język - z konieczności - jest bardziej specjalistyczny..3
Na początku rozdziału poświęconego dekonstrukcji Anne D'Alleva usiłuje wyjaśnić istotę
samego pojęcia i jego genezę wywodzącą się z założeń filozofii Jacques’a Derridy.
Nie wiem na ile ten fragment książki jest zrozumiały dla innych czytelników, nie posiadających
odpowiedniego przygotowania teoretycznego w zakresie metodologii filozofii i semiotyki,
dla mnie może w 20%.
Niemniej skoro jest moim zadaniem napisać na ten temat - spróbuję mu sprostać.
Derrida pojęcie dekonstrukcja wywiódł od Heideggera, który użył go w jedenej ze swoich prac
w znaczeniu: demontaż wyobrażeń, które weszły w nawyk i stały się puste” – i tak należy
z grubsza rozumieć Derridowski termin dekonstrukcja - jako demontaż, rozbiórka,
rozwarstwienie, ale w celu stworzenia nowych jakości – nie w celu unicestwienia
czy zniszczenia.
Derrida koncentrował się na języku, badał zależność, relacje między wypowiadanymi słowami
a ich znakami czyli reprezentacją i późniejszą interpretacją powyższego. Doszedł do wniosku
- że język przekazuje zarówno znaczenie słów jak i brak tego znaczenia - czyli to co nie jest
powiedziane i to - według filozofa jest tak samo ważnym przekazem - jak to co jest
wypowiedziane.
Dla zobrazowania tej karkołomnej konstrukcji słownej z poprzedniego zdania – proszę sobie
wyobrazić rozmowę naszej grupy o Świątyni Sybilli Czartoryskiej – akurat aktualny temat.
1. mówimy Świątynia Sybilli
2. nie mówimy Świątynia Sybilli w otaczającym ją parku, w Puławach, Izabeli Czartoryskiej itd.
chociaż to właśnie tę konkretną świątynię mamy na myśli i taką ją w wyobraźni widzimy
3. pomimo, że nie dopowiadamy, iż jest ona usytuowana w otaczającym ją parku, itd.
to niedopowiedzenie jest równie istotne, jak słowa wypowiedziane – dzięki temu wiemy o jaką
budowlę chodzi, pomimo, że nie padło poza nazwą żadne słowo
4. ta sama świątynia bez tego otaczającego parku, bez określonego kontekstu, ale przede
wszystkim bez znajomych nam kodów byłaby już jakąś inną świątynią
5. jeżeli powiemy we Włoszech: Świątynia Sybilli, to mimo że będziemy mieć na myśli dalej
naszą puławską świątynię - Włochowi skojarzy się ta nazwa z zupełnie innym obiektem
6. brnąc dalej - nie powiemy, że: między kolumnami tejże świątyni jest pustka - chociaż to jest
faktem, jak to, że ta pusta przestrzeń jest tak samo ważna jak kolumny, bez nich
nie można byłoby mówić o istnieniu kolumn w tym przypadku.
Innym przykładem może być obiekt architektoniczny zaprojektowany w taki sposób,
że zamierzone puste przestrzenie są takim samym elementem kompozycji architektonicznej
jak np.płaszczyzny ścian.
Czyli - zawsze istnieje jeszcze jakieś drugie znaczenie – ukryte - w sensie nie wypowiedziane.
Inaczej - to czego nie wypowiadamy - pełni nie mniejszą funkcję od tego co mówimy,
lub to czego nie ma, np.: pusta przestrzeń - jest równie ważne.
Tradycyjnie zakłada się, że język może wyrażać idee i ich nie zmienia, a pisanie jest wtórne
wobec mowy i to autor tekstu nadaje mu znaczenie.
Drrida podważył to twierdzenie.
Tekst w ujęciu Derridowskiej dekonstrukcji nie jest jakąś strukturą statyczną, ale ulega różnym
modyfikacjom i przemieszczaniu sensów – jest dynamiczny.
Tekst jest polem wpływów innych tekstów, które ciągle go przenikają, często w sposób
nieświadomy, wykraczający poza intencje autora. Derrida nazywa ten proces – różnią.
To z kolei uniemożliwa ustalenie jednoznacznej wymowy badanego dzieła czy sensu wypowiedzi.
Język wg filozofa jest systemową całością, ale niejednolitą: w jego wnętrzu dokonują się ciągłe
modyfikacje. Można to tak wytłumaczyć: istnieje medium, czyli treść jako szereg luźnych
elementów. Wybieramy z nich niektóre i wiążemy w trwałe formy np.: linie i kolory jako luźne
elementy, malarz wiąże w trwałą formę obrazu; słowa i reguły ich łączenia, literat wiąże
np. w powieść. To forma jest przyczyną zmian – za każdym razem możemy nadać dziełu inną
formę.
Dekonstrukcja w ujęciu Derridy polega na:
- wnikliwej, analitycznej lekturze tekstów i dokonaniu ich "rozbiórki" na części pierwsze,
- dzięki czemu można ujawnić zawarte w nim niekonsekwencje czy nieścisłości
- analizy tego typu dokonuje się w celu wskazania tych miejsc, które burzą pozorną spójność
całości, ponieważ ukazują ukryte nierozstrzygalne sprzeczności
- są to miejsca dla dekonstrukcji wyjątkowo ważne ponieważ stanowią podstawę
do poszukiwania nowych rozwiązań i interpretacji
Derrida sformułował również teorię par opozycyjnych.
Filozof wskazuje na te pary pojęć, które są utrwalone w świadomości społeczeństw:
europejskiego i północnoamerykańskiego i przyjmowane jak coś niezmiennego,
niepodważalnego, istniejącego od zawsze, jakby nie były wytworem cywilizacji np. Bóg/człowiek,
filozofia/architektura. Przyjmuje się je za oczywistość i to według Derridy ogranicza myślenie.
Dekonstrukcja ma posłużyć rozbiciu tych skostniałych przekonań.
Analizy tekstów przeprowadzone przez Derridę miały ogromny wpływ na badaczy i teoretyków
różnych obszarów kultury spoza literatury.
W przypadku obiektu sztuki dekonstrukcja ma nam pomóc odnaleźć ukryte,
często niejednoznaczne treści.
Analizując dzieło sztuki powinniśmy zadać sobie szereg pytań, niekiedy pozornie nie mających
wiele wspólnego z samym dziełem, ale które pomogą nam zdefiniować to dzieło.
W przypadku posągu Henryka Lubomirskiego Canovy mogłabym dociekać:
1. kim był Henryk Lubomirski i czy to ma znaczenie i jakie?
2. kto był fundatorem i czy to ma znaczenie?
3. kim był autor rzeźby i czy to ma znaczenie?
4. dlaczego Henryk Lubomirski został przedstawiony jako Amor i czy to ma znaczenie?
5. dlaczego w ogóle wyrzeźbiono posąg dziecka i czy to ma znaczenie?
6. dlaczego rzeźba jest w marmurze i czy to ma znaczenie?
7. wyobrażenie chłopca jest: ładne/brzydkie? i czy to ma znaczenie? dla kogo?
8. jakie emocje w nas wyzwala pozytywne/negatywne?
9. czy Canova sam wyrzeźbił cały posąg, czy wykonał tylko bozzetto?
10. czy to jest wybitna/mierna praca Canovy?
11. jakie znaczenie mają odpowiedzi na powyższe pytania dla nas - dzisiaj zadających je?
12. jakie znaczenie miałyby odpowiedzi na te pytania dla Włocha?
13. jakie pytania zadałby w przypadku tej rzeźby Włoch?
I tak można dalej i dalej…
Reasumując, dekonstrukcja w przypadku historyka sztuki ma ułatwić, a niekiedy umożliwić
analizę dzieła sztuki we wszelkich możliwych aspektach, szczególnie: formalnym,
ikonograficznym i ikonologicznym.
Starałam się wyrażać jasno i zrozumiale, jeżeli nie udało mi się, to widocznie sama
tego nie pojmuję.
1 Anne D’Alleva, Metody i teorie historii sztuki, Kraków 2012,s.1
2 Tamże, s.1
3 Tamże, s.5